piątek, 21 marca 2014

Rozdział 2 "Założymy się?"

MADDY
Jeszcze jesteśmy u Bernie’ego. Fajnie nam się gada i w ogóle jest dosyć fajnie.
-Może już pójdziemy?-spytał Tom
-Dobra.-i Shann z Tomem się zmyli a ja pozostałam z dziwnym wyrazem twarzy i Rhydianem.
-Halo? Wszystko OK?-pstrykał mi przed oczami palcami
-Tak, OK.-powiedziałam
-To może cię odprowadzić?-spytał zachęcającym głosem chłopak
-Nikogo więcej tu nie widzę to, tak! Możesz.-uśmiechnęłam się sama nie wiem czemu
-No to chodź piękna.-powiedział i się uśmiechnął
-Stary podryw!-powiedziałam mu w twarz
-Podryw?-spytał
-Lepiej chodź bo tu zostaniesz.-powiedziałam i poszliśmy. Już szliśmy do mojego domu, aż wpadłam na pomysł!
-Założymy się?-spytałam
-O co? Lubie zakłady!-powiedział
-O 10£*. I ja też lubie zakłady.-powiedziałam
-Dobra, to jaki jest zakład?-spytał
-Zakład jest taki: czy moi rodzice cię polubią. Jak cię polubią ja daje ci 10£, jak cię nie polubią to ty mi dajesz 10£. OK?-powiedziałam
-OK.-powiedział i podaliśmy sobie ręce na znak przyjęcia zakładu i poszliśmy.
-Wiesz może czemu Shannon i Tom tak zwiali?-spytałam aby przerwać cisze
-Nie wiem ale mam teorie.-powiedział i się uśmiechnął
-Jaką teorie?-spytałam ciekawa
-Są parą i poszli się miziać.-powiedział i się uśmiechnął
-Napewno.-powiedziałam i walnęłam go w ramie. Zanim się spostrzegłam byliśmy już pod moim domem.
-Czas rozwiązać zakład.-powiedzieliśmy w tym samym momencie i się uśmiechnęliśmy do siebie. Zapukałam do drzwi. Po chwili otworzyła nam mama.
-Hej mamo!-powiedziałam
-Dobry wieczór.-przywitał się blondyn
-Cześć Maddy. Witam…-powiedziała mama z pytającym wyrazem twarzy
-Rhydian się zwie.-powiedziałam
-Wejdźcie.-powiedziała mama. Weszliśmy.
-Hej tato!-krzyknęłam a Rhydian chyba ogłuchł
-Ogłuchłem przez ciebie.-powiedział
-Szkoda.-powiedziałam
-Córciu przedstawisz nam swojego kolege?-spytał tata
-Tak. To jest Rhydian i tak jak my jest wilkokrwistym. Rhydian to jest moja mama i mój tata.-powiedziałam
-Witam.-powiedział
-Witamy. Fajnie że Maddy ma przyjaciela który jest taki jak ona.-powiedział mój tata. Ja się zezłościłam a Rhydian zaśmiał.
-Maddy coś nie tak?-spytała mama
-Przegrałam zakład.-powiedziałam a Rhydian bardziej się zaśmiał…
C.D.N
^^^
*funty
A więc oto i jest rozdział 2. Mam nadzieje że jest całkiem znośny.
Ten rozdział jest trochę dłuższy od poprzedniego. 

Dziękuje za 5 komentarzy pod rozdziałem 1. 
Naprawdę- kocham was!!! 
Następny rozdział jutro o tej samej porze bądź wcześniej lub później.
 Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga na blog.pl o Wolfblood+18. Dobranoc, /Rhd

2 komentarze:

  1. Jestę pierwsza!! Rozdział extra. Czrkam na kolejne ;D.

    Pozdro!
    ~ Halley S.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!!!!!!!!! Czekam na następny!!!!!
    T.a.T.u

    OdpowiedzUsuń