sobota, 22 marca 2014

Rozdział 3 "Jednak mnie lubisz?"

MADDY
I kolejny dzień. Tym razem piątek. Nareszcie weekend! Ubrałam się i zeszłam na dół o 8.26. Zjadłam śniadanie i wyszłam z domu o 8.39. Postanowiłam się przejść do szkoły. Nie będę musiała czekać na autobus. Biegłam przez las i zauważyłam Rhydiana.
-Rhydian!-krzyknęłam- Hej!-dodałam jak byłam już obok niego.
-Hej.-powiedział
-Co słychać?-spytałam
-A nic ciekawego.-powiedział- A u ciebie?-dodał
-Też nic ciekawego.-powiedziałam- Ścigamy się?-spytałam
-Tak.-powiedział i zaczęliśmy biec. Rhydian był na prowadzeniu lecz po chwili byliśmy już łeb w łeb a potem ja byłam na prowadzeniu. Potem on wyrównał i po chwili był na prowadzeniu. Po chwili wysunęłam się na prowadzenie i wybiegliśmy niedaleko szkoły.
-Ha! Wygrałam!-powiedziałam uśmiechając się
-Nieprawda ja wygrałem!-powiedział. Zaczęła się nasza sprzeczka. Aż doszliśmy do szkoły.
-Co, kto wygrał?-spytała Shannon
-Ja wygrałam wyścig a on się upiera, że on wygrał.-powiedziałam i poszłam do szkoły bo zadzwonił dzwonek na lekcje.
***
I po lekcjach! Nareszcie weekend. Poszłam do lasu z Rhydianem. Z dnia na dzień go polubiłam- trochę dziwne.
-Jednak mnie lubisz?-spytał
-Jednak tak.-uśmiechnęłam się a on odwzajemnił gest- A ty mnie lubisz?-spytałam
-Tak.-powiedział i się uśmiechnął. Jeszcze jakiś czas pogadaliśmy i pochodziliśmy po lesie. Potem mnie odprowadził do domu. Umówiliśmy się że jutro się spotkamy. Zjadłam kolacje i poszłam spać…
C.D.N
^^^
Oto i rozdział 3. Fajny?
Mam nadzieje że wam się podoba
Następny MOŻE jutro bądź dopiero w piątek.
Zostawiajcie komentarze.
Papa może do jutra
5 KOMENTARZY= ROZDZIAŁ 4
/Rhd

piątek, 21 marca 2014

Rozdział 2 "Założymy się?"

MADDY
Jeszcze jesteśmy u Bernie’ego. Fajnie nam się gada i w ogóle jest dosyć fajnie.
-Może już pójdziemy?-spytał Tom
-Dobra.-i Shann z Tomem się zmyli a ja pozostałam z dziwnym wyrazem twarzy i Rhydianem.
-Halo? Wszystko OK?-pstrykał mi przed oczami palcami
-Tak, OK.-powiedziałam
-To może cię odprowadzić?-spytał zachęcającym głosem chłopak
-Nikogo więcej tu nie widzę to, tak! Możesz.-uśmiechnęłam się sama nie wiem czemu
-No to chodź piękna.-powiedział i się uśmiechnął
-Stary podryw!-powiedziałam mu w twarz
-Podryw?-spytał
-Lepiej chodź bo tu zostaniesz.-powiedziałam i poszliśmy. Już szliśmy do mojego domu, aż wpadłam na pomysł!
-Założymy się?-spytałam
-O co? Lubie zakłady!-powiedział
-O 10£*. I ja też lubie zakłady.-powiedziałam
-Dobra, to jaki jest zakład?-spytał
-Zakład jest taki: czy moi rodzice cię polubią. Jak cię polubią ja daje ci 10£, jak cię nie polubią to ty mi dajesz 10£. OK?-powiedziałam
-OK.-powiedział i podaliśmy sobie ręce na znak przyjęcia zakładu i poszliśmy.
-Wiesz może czemu Shannon i Tom tak zwiali?-spytałam aby przerwać cisze
-Nie wiem ale mam teorie.-powiedział i się uśmiechnął
-Jaką teorie?-spytałam ciekawa
-Są parą i poszli się miziać.-powiedział i się uśmiechnął
-Napewno.-powiedziałam i walnęłam go w ramie. Zanim się spostrzegłam byliśmy już pod moim domem.
-Czas rozwiązać zakład.-powiedzieliśmy w tym samym momencie i się uśmiechnęliśmy do siebie. Zapukałam do drzwi. Po chwili otworzyła nam mama.
-Hej mamo!-powiedziałam
-Dobry wieczór.-przywitał się blondyn
-Cześć Maddy. Witam…-powiedziała mama z pytającym wyrazem twarzy
-Rhydian się zwie.-powiedziałam
-Wejdźcie.-powiedziała mama. Weszliśmy.
-Hej tato!-krzyknęłam a Rhydian chyba ogłuchł
-Ogłuchłem przez ciebie.-powiedział
-Szkoda.-powiedziałam
-Córciu przedstawisz nam swojego kolege?-spytał tata
-Tak. To jest Rhydian i tak jak my jest wilkokrwistym. Rhydian to jest moja mama i mój tata.-powiedziałam
-Witam.-powiedział
-Witamy. Fajnie że Maddy ma przyjaciela który jest taki jak ona.-powiedział mój tata. Ja się zezłościłam a Rhydian zaśmiał.
-Maddy coś nie tak?-spytała mama
-Przegrałam zakład.-powiedziałam a Rhydian bardziej się zaśmiał…
C.D.N
^^^
*funty
A więc oto i jest rozdział 2. Mam nadzieje że jest całkiem znośny.
Ten rozdział jest trochę dłuższy od poprzedniego. 

Dziękuje za 5 komentarzy pod rozdziałem 1. 
Naprawdę- kocham was!!! 
Następny rozdział jutro o tej samej porze bądź wcześniej lub później.
 Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga na blog.pl o Wolfblood+18. Dobranoc, /Rhd

sobota, 15 marca 2014

Rozdział 1 "Nie lubie go! "

MADDY
Kolejny nudny dzień- do szkoły. A tam lekcje, lekcje i lekcje. I rzecz jasna ten debil Rhydian. Zwlokłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Wykonałam wszystkie poranne czynności i ubrałam się. Wzięłam komórkę i torbę i zeszłam na dół. Przywitałam się z rodzicami i zjadłam śniadanie. Wyszłam żegnając się z rodzicami do szkoły. Tam przed wejściem czekali na mnie przyjaciele.
-Hej wam! Co słychać?-powiedziałam
-A nic ciekawego.-odpowiedziała Shann
-Co dziś robisz, Maddy?-spytał Tom
-Nic ciekawego. A co?-powiedziałam zaciekawiona
-Pójdziemy we czwórkę do Bernie’ego na czekoladę.-powiedziała Shann
-We czwórkę? Przecież jest nas trójka.-powiedziałam
-Ja, Tom, ty i Rhydian. Czwórka.-powiedziała Shann
-Jak mam gdzieś z nim iść to już wole aby mnie pociąg przejechał!-powiedziałam ze złością i sztucznym uśmiechem
-Czemu?-spytał Tom
-Nie lubię go!-powiedziałam i poszłam bo zadzwonił dzwonek na lekcje.
***
Po lekcjach jednak zgodziłam się pujść na tą cholerną czekoladę z przyjaciółmi i Morris’em. Niech sobie nie myśli, że jak polubili go Shann i Tom to i ja go polubię. Nigdy! Właśnie szłam z przyjaciółmi do Bernie’ego. W jednym uchu miałam słuchawkę i słuchałam muzyki. Drugim uchem słuchałam przyjaciół.
-Ej, gdzie jest Morris?-spytałam
-Będzie czekał na nas już w kawiarni. A przy okazji ma imię.-powiedziała Shannon a ja przewróciłam oczami.
Po kilku minutach byliśmy w kawiarni i czekał tam na nas Rhydian. Gadaliśmy dłuuugo, nawet trochę go polubiłam znaleźliśmy jakieś wspólne tematy. Moge przyznać, że jest fajny…

C.D.N
^^^
I oto jest ROZDZIAŁ1.
Myślę że całkiem fajny .
Następny dopiero w piątek. Czemu? SZKOŁA! Ja potrzebuje naprawdę dnia między sobotą a niedzielą. Dobra nie zanudzam was na śmierć moim życiem.
Do ROZDZIAŁU 2!
Dobranoc, Pozdrawiam, /Rhd

piątek, 14 marca 2014

Prolog

MADDY
Hej jestem Maddy Smith. Mam 16lat i 2 miesiące temu rozpoczęłam chodzić do 1klasy liceum. Chodzę ze swoimi dwoma przyjaciółmi zawsze do tej samej szkoły. Do naszej klasy dwa tygodnie temu doszedł jakiś Rhydian Morris. Nie lubię go od pierwszego wejrzenia. Jest tak jak ja wilkokrwistym, mimo to i tak go nie lubię, za to Shannon i Tom go polubili. Stali się ,,przyjaciółmi”. Raz powiedział do mnie: ,,odwal się mikrusko”, debil uważa że może tak do mnie mówić! Jak mi to powiedział ja go spoliczkowałam i proste- poszłam sobie. Dobra to o mnie:
Mam jak już mówiłam 16lat. Dwójkę przyjaciół- Shannon i Toma. Nie lubię Rhydiana. Jestem wilkokrwistą, ale jeszcze się nie przemieniłam. Moja mama to Emma a tata to Daniel. I rzecz jasna chodzę do 1klasy liceum.
^^^
Tak oto prezentuje się prolog. 
Może dodam dziś rozdział 1 jeśli dam rade.
Do następnego! /Rhd

Powitanie !


Hejoszka!
To mój któryś tam blog z opowiadaniem o Wolfblood.
Mam stronkę na Facebook również z opowiadaniem.
Dodam dziś prolog opowiadania i jak się uda to 1 rozdział.
Miło widziane komentarze .
Zapraszam do czytania i komentowania!

/Rhd (tak się będę podpisywał)